Do sztabu szkoleniowego Orlen Wisły Płock dołączył Michał Skórski. O swoim powrocie i zadaniach Skórski opowiedział nam w rozmowie.
radiomixx.pl Oglądałeś losowanie fazy grupowej Mistrzostw Świata męskiej piłki ręcznej, które odbędą się w Polsce i Szwecji?
Michał Skórski: Miałem okazję oglądać to na żywo. Takie wydarzenia rzadko się zdarzają, więc tym bardziej z przyjemnością na nim byłem. Cóż można powiedzieć? Losowanie jak losowanie – impreza fajna, grupa trudna. Lepiej od początku być przygotowanym i nastawionym na trudne wyzwania, niż iść z założenia do turnieju, że ma się od początku łatwą drogę.
radiomixx.pl Wyszedłem z takiego samego założenia, że taką uroczystość należy obejrzeć na żywo. Też to oglądałem na żywo. Spytałem cię o to, czy oglądałeś losowanie, dlatego, że jesteś cały czas trenerem kadry B reprezentacji Polski i na co dzień współpracujesz z Patrykiem Romblem.
Michał Skórski: W dalszym ciągu jestem trenerem kadry B, aczkolwiek w pierwszym półroczu nie mieliśmy zbyt wielu okazji, by jako kadra się spotykać. Jednak jest plan, by w drugim półroczu mieć trochę więcej możliwości spotykania się. Na co dzień współpracuję z Patrykiem Romblem i sztabem reprezentacji. W wielu kwestiach mam swoją działkę do zrobienia.
radiomixx.pl Pamiętasz swój debiut jako trener reprezentacji z kadrą B?
Michał Skórski: Oczywiście, to był Płock i dwumecz z reprezentacją B Węgier.
radiomixx.pl Jaki był wynik pierwszego spotkania?
Michał Skórski Remis.
radiomixx.pl Tak, było 29:29.
Michał Skórski: To mój problem, że nigdy nie pamiętam konkretnych wyników. Czasami jest tak, że pięć minut po meczu nie jestem w stanie powiedzieć, jaki był dokładny wynik, ale to głównie dlatego, że mocno skupiam się na meczu i na przebiegu całego spotkania, niż na konkretnych bramkach.
Michał Skórski, trener kadry B Polski
radiomixx.pl Już 8 lat minęło od Twojego wyjazdu z Płocka. Teraz wracasz do rodzinnego miasta, do rodzinnego klubu, do Wisły Płock. Wracasz do Płocka z ogromnym bagażem doświadczeń, bo po drodze była Gwardia Opole, Azoty Puławy, reprezentacja B Polski, współpraca z wieloma trenerami. Mówi się, że dwa razy się do tej samej rzeki nie wchodzi, ale ta Wisła to trochę inna rzeka.
Michał Skórski: Na pewno, to zdecydowanie inny klub i inna perspektywa, chociaż jak odchodziłem, to chyba też była Liga Mistrzów. To było za czasów Manolo Cadenasa. Kolega się śmiał, że ja wracam do Płocka i wraca Liga Mistrzów. Osiem lat, doświadczenia sporo. Na początku Gwardia Opole przez 5 lat i awans do Superligi. Fajny czas, bo z roku na roku drużyna robiła postępy, zwieńczone brązowym medalem. Następnie Puławy, klub z innym charakterem, ale też dwa brązowe medale, więc doświadczenia sporo. Po drodze praca z Rafałem Kuptelem, z Larsem Walterem, z Robertem Lisem, więc trochę doświadczenia się zebrało. Przy okazji tej przeprowadzki i zmiany klubu, zmiany pracy parę rzeczy posegregowałem. To też taki dobry czas, żeby obejrzeć się za siebie i zobaczyć, ile się w życiu zrobiło i nie sądziłem, że tego jest tak dużo.
radiomixx.pl Jesteś współtwórcą Mini Handball Ligi w Płocku, pracowałeś z grupami młodzieżowymi i juniorami Wisły Płock, pracowałeś z pierwszą reprezentacją Wisły. To nie jest tak, że wyjechałeś jako żółtodziób z Płocka. Kumulując te wszystkie doświadczenia, jeszcze sprzed wyjazdu z Płocka i teraz po powrocie, jak widzisz siebie w klubie, jakie otrzymałeś zadania, jak będzie to wyglądało?
Michał Skórski: Miałem teraz trochę czasu, by to wszystko poukładać w głowie, posegregować. Tych doświadczeń było wiele przez te lata i teraz jedna rzecz, którą sobie uświadomiłem – doświadczenia doświadczeniami, ale ważniejsza jest umiejętność korzystania z tego doświadczenia. Tak jak w ostatnim roku więcej pracowałem z bramkarzami w Puławach i wróciłem pamięcią do pracy z Adamem Malcherem w Opolu i dzięki temu nauczyłem się korzystać z tych doświadczeń, które nabyłem wcześniej.
Zakres obowiązków, jakie będę wykonywał, wygląda obecnie dość szeroko. Począwszy od współpracy ze sztabem pierwszej drużyny, będę też odpowiedzialny za drugi zespół i juniorów, ale też za koordynację jednolitego szkolenia we wszystkich grupach młodzieżowych. Jak się na to popatrzy, to wydaje się, że to wielki kombajn, ale sztuką będzie to wszystko przygotować, plan pracy, harmonogram co będziemy robić i wprowadzać. Wydaje mi się, że na tę chwilę, zanim zaczną się pierwsze zajęcia, muszę trochę czasu poświęcić, by dobrze to zaplanować. Sprawia mi to ogromną radość i jestem tym podekscytowany.
radiomixx.pl Z Xavi Sabate miałeś wcześniej kontakt, poza tym kontaktem na ławce trenerskiej, kiedy Wisła grała z Gwardią Opole czy Azotami Puławy? Czy pierwsze rozmowy miały miejsce niedawno?
Michał Skórski: Ten kontakt był głównie w trakcie meczów, ale pierwszy kontakt był przed rokiem, kiedy dostałem pierwszą propozycję. Nie mogłem wtedy z niej skorzystać, dlatego że byłem związany kontraktem z Puławami. Trochę, ku mojemu zaskoczeniu, w tym roku ta propozycja została ponowiona ze strony Adama Wiśniewskiego i Xaviego Sabate. Od kilku miesięcy ten kontakt jest zdecydowanie częstszy.
radiomixx.pl Musiałeś przekonywać do swojej osoby Xaviego, czy pierwsze rozmowy były już na etapie, że chcecie razem współpracować, że to będzie dobre dla klubu?
Michał Skórski: Nie musieliśmy się nawzajem do siebie zbytnio przekonywać. Wydaje mi się, że pierwsza rozmowa była na tyle konkretna i w wielu kwestiach bardzo szybko spotkaliśmy się w tym samym punkcie. Nić porozumienia nawiązała się po 4-5 minutach wspólnej rozmowy o tym, czego Xavi oczekuje, co ja mogę zaproponować. Wydaje mi się, że to było dość szybko.
radiomixx.pl Słuchając tego, co mówisz, odnoszę wrażenie, że przed tobą dużo pracy i ogromna szansa wiąże się z powrotem do Wisły?
Michał Skórski: Zakres prac będzie duży. Pracy sportowej i organizacyjnej będzie bardzo dużo. Ja jestem zadaniowcem, lubię wyzwania, lubię projekty, lubię się w nich spełniać, więc dlatego z takim optymizmem tę propozycję przyjąłem. Myślę, że nasz wspólny punkt widzenia na organizację szkolenia w Płocku, którego brak w dzisiejszych czasach jest błędem. W wielu kwestiach z Xavim i klubem mamy wspólną wizję i wspólny język, jakim chcemy to realizować. Więc uważam, że tak.
radiomixx.pl Powrót do Płocka to nie tylko powrót do stricte zawodowych obszarów. To także powrót do korzeni, do barw niebiesko-biało-niebieskich, do wspomnień, do znajomych, którzy tutaj mieszkają. Dla ciebie ma to chyba ogromne znaczenie.
Michał Skórski: Po 8 latach wędrówki po Polsce jest to dość ważne. Powrót do rodzinnego miasta, do rodziny, gdzie przez 8 lat tak naprawdę z całą rodziną byliśmy sami, zarówno w Opolu, jak i w Puławach. Z myślą o starszym moim synu Filipie, który jest dzieckiem z Aspergerem i ważne jest, by zorganizować życie pod jego kątem. To też było jedna z kluczowych rzeczy. Tak, żeby dzieci miały więcej kontaktu z rodziną, bo to było trudne przez te lata. Ten ostatni czas pandemiczny, lockdowny, mniejsza możliwość przemieszczania się po Polsce – to dało w kość. Fajnie wrócić do rodziny, do przyjaciół, do miejsc, które się zna i często się wspomniało, a na które nie było czasu przy krótkich wizytach w Płocku, by pójść je odwiedzić i nacieszyć się tym, co się znało od dziecka.
radiomixx.pl Coś wiem na ten temat, bo przez ostatnie lata mieliśmy kontakt telefoniczny i tak nagrywaliśmy nasze rozmowy i wywiady, albo krótkie spotkania w trakcie moich pobytów w Opolu i Puławach, czy twoich pobytów w Płocku podczas spotkań Superligi. Miejmy nadzieję, że twój powrót wniesie w twoje życie dużo pozytywów i nie tylko w twoje życie, ale też w życie sportowe Wisły Płock, klubu, z którego się wywodzisz. Życzę ci wszystkiego dobrego i witamy w Płocku!
Michał Skórski: Dziękuję bardzo. Jestem mega podekscytowany tym wyzwaniem i proszę wszystkich, by trzymali kciuki nie tylko za moją pracę, ale też za cały klub. Nadchodzący sezon będzie wyjątkowy dla klubu, bo znowu zagości Liga Mistrzów.
Michał Kublik