Po odwołaniu z powodów atmosferycznych meczu Wisły Płock z Cracovią nadal nie wiemy, kiedy odbędzie się ten mecz. Wiadomo, że jak nic nie stanie na przeszkodzie, to w piątek 19 września o 20:30 odbędzie się spotkanie Nafciarzy z Jagiellonią Białystok. Zawodnicy i trener Mariusz Misiura zapraszają na trybuny!
Mariusz Misiura, Wisła Płock.
Przed Wisłą Płock mecz z Jagiellonią Białystok, niezwykle atrakcyjnie grającym dla oka zespołem, z także młodym trenerem Adrianem Siemieńcem. Jagiellonia Białystok skradła wiele serc kibicom swoją grą, zdobyciem Mistrzostwa Polski i walką w Lidze Konferencji. Mierzyć się będą Wiślacy z jednym z liderów polskiej ekstraklasy.
- Tak, moje serce też skradła Jagiellonia Białystok, ja też jestem fanem trenera Adriana i sposobu gry Jagiellonii. Uważam, że działania dyrektora Masłowskiego, że jest to drużyna od lat budowana według ustalonego profilu i pomysłu na grę, to tylko utwierdza o zasadności sensie długiego procesu pracy z drużyną. Uśmiecham się, bo to niesamowite, że minęło kilkanaście miesięcy i naszymi przeciwnikami są Raków Częstochowa, Legia Warszawa, teraz Jagiellonia Białystok, czyli najlepsze drużyny, które występują w europejskich pucharach, a my w jakiś sposób podchodzimy do tych spotkań z taką wiarą, że możemy te mecze wygrać. Skoro gramy z najlepszymi zespołami w Polsce i na tę chwilę udaje nam się je pokonać, mam nadzieję, że tak samo będzie w tym meczu z Jagiellonią Białystok, to świadczy też o nas, jak dobrze gramy, jak dobrze pracujemy, że mamy takie podejście, że to jest realne i do zrobienia, by wygrać.
Z punktu widzenia zawodnika świadomość, że będzie grał z jedną z najlepszych drużyn w Polsce, także wyzwala w nim dodatkowe emocje, bo warto się sprawdzić na tle lepszych i pokazać swoje umiejętności, oraz że zasłużyliśmy sobie na grę w ekstraklasie.
- Oczywiście, w pierwszej lidze była ta trudność, że była odwrotna sytuacja, kiedy wszyscy na nas bardzo mocno się mobilizowali, a dzisiaj to, co wcześniej powiedziałem, że grając z Legią, z Rakowem czy teraz z Jagiellonią Białystok to właśnie my chcemy pokazać, że wcale się nie czujemy drużyną gorszą, że wcale gorzej nie pracujemy, wcale gorzej nie gramy. Wydaje mi się też, że dla Bojana Nasticia będzie to wyjątkowe spotkanie, zdobył z Jagiellonią mistrzostwo Polski i odszedł, więc będziemy chcieli też, żeby na pewno Bojan na boisku się pojawił i miał okazję rywalizować z byłymi kolegami, z byłym klubem. Dla nas najważniejsze jednak będzie w tym meczu znaleźć drogę, żeby to spotkanie wygrać.
Reklama
Z punktu widzenia sztabu trenerskiego przygotowanie się do takiego spotkania, mając świadomość, że po drugiej stronie jest też sztab trenerski i zespół ludzi, który też doskonale potrafi przygotować drużynę, mowa o reżyserze gry, czyli Adrianie Siemieńcu, to będzie ciekawe, jak sobie poradzą oba sztaby i jak to będzie wyglądało już na murawie, która jak to się mówi potocznie, zweryfikuje wasze i rywala pomysły.
- Dokładnie, myślę, że nawet sam pomysł nie będzie kluczowy, tylko reagowanie w trakcie meczu. Wiadomo, że jedna i druga drużyna będą na siebie bardzo dobrze przygotowane w tym pierwszym etapie meczu, ale kluczowym będzie momenty, kiedy trzeba będzie reagować na bieżąco w meczu na to, co się będzie działo, że np. jeżeli jakieś ustawienie czy sposób gry zmodyfikuje Jagiellonia, to my musimy jak najszybciej zareagować, jeżeli zobaczymy, że nasz pomysł już jest odczytany przez Jagiellonię, to my będziemy musieli szybko reagować, więc uważam, że samo podejście do meczu będzie na dobrym poziomie jednego i drugiego sztabu. Kluczem będzie analiza i na bieżąco modyfikacja tego, co się dzieje na boisku.
9. kolejka PKO BP Ekstraklasa, Wisła Płock - jagiellonia Białystok, godz. 20:30, Orlen Stadion im. Kazimierza Górskiego w Płocku, ul. Łukasiewicza 34.
Fot. Sebastian Wiciński / Wisła Płock
Michał Kublik