13 stycznia w Egipcie rozpoczynają się Mistrzostwa Świata piłki ręcznej mężczyzn. Już wiadomo, że mecze odbywać się będą bez kibiców, uwzględniając protesty zawodników i dla bezpieczeństwa zdrowotnego, organizatorzy wycofali się ze swojego pierwotnego pomysłu, gdzie na trybunach mieli zasiąść kibice. W Egipcie zabraknie też dziennikarzy, całe mistrzostwa będą obsługiwane przez centrum prasowe IHF. Polska zagra w grupie B z Tunezją, Hiszpanią i Brazylią. Pierwszy mecz rozegra 15 stycznia z Tunezją, 17 z Hiszpanią i 19 z Brazylią. Wszystkie grupowe spotkania reprezentacja biało-czerwonych odbędą się w New Capital Sports Hall w Kairze. Do tej pory, nie wiadomo też, czy mistrzostwa będą transmitowane w TVP.
Naszym gościem jest Mateusz Piechowski, wychowanek Orlen Wisły Płock, obecnie zawodnik hiszpańskiego Abanca Ademar Leon, gra na pozycji obrotowego.
Mateusz Piechowski - Abanca Ademar Leon
radiomixx.pl: Może na początek zaczniemy od résumé poprzedniego roku. W ubiegłym roku przeniosłeś się do Hiszpanii, przełożyłeś swój ślub. Jak oceniasz ze swojej strony, sportowej i prywatnej, poprzedni, szalony rok.
Mateusz Piechowski: Teraz, patrząc przez pryzmat tych sześciu miesięcy, pierwszej części sezonu, można powiedzieć, że zrobiłem dobry krok. Podjąłem dobrą decyzję, przenosząc się do Hiszpanii. Jest to zupełnie inna liga, zupełnie inny styl gry. Przy moich warunkach muszę jeszcze więcej pracy wkładać i jeszcze mocniej skupić się na sobie. Specyfika wszystkich drużyn jest inna niż polskich drużyn. W polskiej lidze większość drużyn bazuje na sile, a w Hiszpanii na szybkości i zwinności. Musiałem przebudować swoje podejście do każdego ze spotkań. Jeśli chodzi o stronę prywatną, to życie i ludzie są inni. Nie mnie oceniać, czy lepsi, czy gorsi. Ale podejście jest luźniejsze. Jestem zadowolony, że tu jestem. Spróbowałem czegoś nowego. To są dwa różne podejścia, jeśli chodzi o piłkę ręczną, spędzanie wolnego czasu, podejście do drugiego człowieka. Nauczyłem się i nadal się uczę czegoś innego. Ale oceniam to na plus. Chcę czerpać z tego czasu.
radiomixx.pl: Przed tobą i drużyną Mistrzostwa Świata w Egipcie. Bez publiczności i mediów. Będzie smutno, ale już przyzwyczajeni jesteście, że gracie bez publiczności. Skupmy się na drużynie, na tym, co możecie wywalczyć w Egipcie. Zapewne nad tym nie myślicie i przygotowujecie się do pierwszego meczu z Tunezją. Ale my, dziennikarze, możemy wybiegać dalej w przyszłość. Jakie są twoje oczekiwania?
MP: Każdy z zawodników patrzy na początek, na rundę wstępną. Te pierwsze trzy mecze są najważniejsze, bo albo się idzie dalej, albo wraca do domu. Chcę, byśmy się w grupie rozpędzili, bo ona jest w naszym zasięgu. Jeśli przejdziemy tę grupę, to później może się wydarzyć wszystko. Od kilku lat nie możemy się wstrzelić z formą. Zawodnicy się zmieniali, kadra musiała się sama przebudować, a zawodnicy zgrać ze sobą. Mam nadzieję, że wygramy pierwszy mecz z Tunezją, ten najważniejszy mecz. Później mecz z Hiszpanią, tam się może wydarzyć wszystko. Następnie Brazylia i miejmy nadzieję, wyjście z grupy. Jeśli wyjdziemy, a takie mamy założenie i tego się od nas oczekuje, to możemy być nie do zatrzymania i tego sobie i całej kadrze życzę. Na to zasługujemy i pracujemy, ale nie od miesiąca, tylko pracujemy na to kilka lat i musi to przynieść jakiś rezultat. Jesteśmy podbudowani przez ostatnie rezultaty, ale musimy stąpać twardo po ziemi i zagrać z troszkę większym doświadczeniem niż mamy. Trzeba włożyć 110% zaangażowania i pamiętać, że nie możemy popełniać zbyt wielu błędów. Z taką drużyną, jak Hiszpania błędy prokurują kontrataki i utratę bramek. Musimy zagrać to, co trenujemy, wypełnić plan, który trener przed każdym ze spotkań nam wyznaczy i zrobić swoją robotę. Wtedy możemy z czystymi głowami powiedzieć sobie po meczu, że zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Wtedy wynik będzie poza nami. Najważniejsze jest to, by po każdym ze spotkań wychodzić z czystymi głowami. By nikt nie miał sobie nic do zarzucenia, każdy był z siebie zadowolony, a wtedy o wynik się nie powinniśmy martwić.
radiomixx.pl: Patrząc na skład drużyny, można powiedzieć, że wszyscy, którzy są obecnie najlepsi, znaleźli się w kadrze. Nie ma większych kontuzji. Na każdej pozycji są wyrównane siły. Czyli to taka optymalna kadra, jaką będzie miał do dyspozycji Patryk Rombel w Egipcie.
MP: Są zawodnicy z Bundesligi, także zawodnicy z dwóch najlepszych klubów w Polsce. Ja jestem jedynym zawodnikiem z Hiszpanii. Ale każdy z nas gra w bardzo dobrych klubach. Teraz musimy pokazać, że umiemy stworzyć jeszcze lepszy klub i porozumiewać się ze sobą, w obronie i w ataku. Mamy ku temu powody i warunki, możemy to zrobić. Pracujemy nad tym już długi czas. Większość zawodników jest w kadrze dłuższy czas, więc teraz jest moment, by pokazać wartość kadry.
Mateusz Piechowski
radiomixx.pl: Patrząc na Mistrzostwa Europy kobiet, tam koronawirusa nie było widać. Myślisz, że w przypadku MŚ, sprawa covidu będzie miała jakiekolwiek znaczenie, czy raczej niekoniecznie?
MP: Chciałoby się, by Covid zszedł na drugi plan. My też nie chcemy się na tym skupiać, ale z drugiej strony wszędzie testy, media, osoby z boku pytające… Covid będzie częścią tych mistrzostw, ale mam nadzieję, że w drużynach się nie będzie pojawiał i każda z drużyn będzie mogła w tych samych warunkach walczyć w tych składach, w których się pojawi. Każdy z zawodników coś do drużyn wnosi. My też chcemy przejść te mistrzostwa bez pozytywnych wyników. Dlatego też jesteśmy „zabunkrowani” w hotelu, nie ma z nami kontaktu. Jedyny czas to były święta, gdzie mogliśmy wrócić do domów. My o siebie dbamy, mam nadzieję, że inne drużyny postępowały podobnie i będziemy mogli rozegrać te zawody spokojnie, że koronawirus nie będzie stał na pierwszym planie, tylko sport.
radiomixx.pl: Dla ciebie to będą pierwsze Mistrzostwa Świata. Czego oczekujesz ty od tych mistrzostw?
MP: Oczekuję, że zajdziemy jak najdalej i wypełnimy ten plan podstawowy, a później zrobimy coś więcej. Mam nadzieję, że dostanę swoje minuty, że pokażę się z dobrej strony. Z jakiegoś powodu tu jestem i mam tylko nadzieję, że dostanę swoją szansę, a wtedy udowodnię swoją wartość i pokażę, że to nie przypadek. Pracuję na to długie lata. Zmieniłem swoje otoczenie, choćby pod względem kadry, by więcej grać w klubie, by później mogło się to przełożyć na powołania i następne imprezy, takie jak ta przed nami. A później na minuty na boisku. Jestem świadom, że rywalizacja na mojej pozycji jest ogromna, bo pozycje kołowego i obrońcy mamy znakomicie obsadzone od kilku lat i cały czas ten poziom rośnie. Ja chcę swój poziom podnosić cały czas. Jak się gra z najlepszymi, to chce się też wyciągać od siebie coraz więcej i trzeba bardzo dużo pracować, by być coraz lepszym. I taki jest mój plan, by iść cały czas do przodu i na tych mistrzostwach złapać swoje minuty i pokazać się z jak najlepszej strony.
Krzysztof Kisiel. Mistrz!
Zamów już dziś!
Sprzedaż wysyłkowa: https://rmixx.pl/sklep.html
Sklepy stacjonarne w Płocku: Dagna, Jachowicza 49 i PG Sport Arena (Orlen Arena).
Sklep Sportowy DAGNA PG SPORT ARENA