Drużyny z Orlen Superligi wróciły w ten weekend na parkiety, rozpoczynając tym samym rundę rewanżową. W Płocku w 18. serii Wisła Płock podejmowała przyjezdnych z Ostrowa Wielkopolskiego Arged Ostrovię. Spodziewałem się więcej po przyjezdnych, o czym pisałem w zapowiedzi meczowej. Gościom starczyło animuszu i werwy do gry na pierwsze pięć minut meczu. Wisła pokonała Ostrovię 39:21 (21:8).
Od stanu 2:3 w piątej minucie meczu przez pozostałe 55. dominowała na parkiecie Wisła Płock. Gospodarze oddali tylko 3. niecelne rzuty, skuteczność mieli na poziomie 80%. Wisła wykorzystała wszystkie ofensywne błędy rywali i wyprowadziła pięć skutecznych kontrataków. Wiślacy byli skoncentrowani i starali się dokładnie wykańczać swoje akcje. Cieszy na pewno dobra dyspozycja i widoczna chęć do gry ze strony podopiecznych Xaviego Sabate. Na parkiecie zobaczyliśmy grającą całą szesnastkę meczową. Biorąc pod uwagę przyszłe tygodnie i ilość czekających Wisłę meczów, trener musie mieć szeroki skład do dyspozycji zawodników w rytmie gry i przede wszystkim zdrowych. To też kluczowa jak na razie informacja, wszyscy zawodnicy są bez urazów i gotowi do walki o najwyższe cele. Wrócili do gry Leon Susnja i Dima Zhitnikov, wzmocnienie siły obrony i ataku jest zawsze mile widziane. Klasą i wysoką skutecznością pochwalił się MVP Lovro Mihić, który rzucił najwięcej bramek rywalom 8/10. W bramce na tym samym poziomie zagrali Marcel Jastrzębski 6/15 - 40% i Mirko Alilović 8/20 - 40%. Cała drużyna zapracował na wysokie zwycięstwo 39:21 i na brawa ze strony kibiców. Nie obyło się bez wpadek, pierwszego rzutu karnego nie wykorzystał Tin Lucin, nie trafił w bramkę. Marcel Sroczyk dwukrotnie został wybroniony przez bramkarza gości Mikołaja Krekorę. Tych kilka małych minusów nie wpłynęło na ogromny plus, jakim było niepodlegające dyskusji zdecydowane zwycięstwo. Z zawodników z pola tylko środkowi obrońcy Mirsad Terzić i Susnja nie wpisali się na listę strzelców, pozostali poczuli smak wpadającej piłki do siatki przeciwnika. Na konferencji prasowej po meczu - nie ustrzegliśmy się błędów w obronie, która może i musi być lepsza, ale dochodzenie do jeszcze lepszej gry to jest proces, co jest naturalne - powiedział trener gospodarzy Xavi Sabate.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, to oczywiste, dlatego czekam z niecierpliwością wraz z kibicami na kolejny mecz Nafciarzy.
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
08.02 SL-19 - Torus Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock, godz. 18:00
10.02 SL-20 - Orlen Wisła Płock - Corotop Gwardia Opole godz. 16:00
15.02 LM-11 - SC Magdeburg - Orlen Wisła Płock, godz. 20:45
18.02 SL-21 - Energa MKS Kalisz - Orlen Wisła Płock, godz. 15:00
21.02 LM-12 - Orlen Wisła Płock - Montpellier HB, godz. 20:45
23.02 SL-22 - Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn, godz. 20:00
28.02 LM-13 - GOG - Orlen Wisła Płock, godz. 18:45
Orlen Wisła Płock - Ostrovia ostrów Wielkopolski 39:21 (21:9)
Orlen Wisła Płock: Alilović 8/20 40%, Jastrzębski 6/15 40% – Daszek 2, Lucin 6, Piroch 3, Sroczyk 1, Serdio 2, Susnja, Fazekas 3, Krajewski 6, Mihić 8, Perez, 3, Terzić, Dawydzik 2, Mindegia 1, Zhitnikov 2.
Przebieg zawodów: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3 [5 min] 3:3, 4:3, 5:3, 6:3 [10 min] 7:3, 8:3, 8:4, 9:4, 10:4 [15 min] 11:4, 11:5, 12:5, 12:6, 13:6 [20 min] 13:7, 14:7, 15:7, 16:7, 17:7 [25 min] 18:7, 19:7, 20:7, 20:8, 21:8 [30 min] - 21:9, 22:9, 23:10, 23:11, 24:11, 25:11 [35 min] 25:12, 26:12, 27:12, 27:13, 28:13, 29:13, 29:14 [40 min] 30:14, 31:14, 32:14, 33:14, 33:15 [45 min] 34:15, 34:16, 34:17 [50 min] 35:17, 35:18, 36:18, 36:19 [55 min] 36:20, 37:20, 38:20, 39:20, 39:21 60 [min].
Fot. Jurek Stankowski / Orlen Superliga
Michał Kublik
Reklama