Naszym gościem jest Piotr Dąbrowski z Fundacji Nobiscum.
radiomixx.pl: Tło dźwiękowe, jakie nas otacza, często jest pomijane, chyba że nas denerwuje. Zgodzisz się z tym?
Piotr Dąbrowski: Tak. Skupiając się na zmyśle wzroku, troszkę ignorujemy to, co dociera do naszych uszu. Szczególnie w mieście, chroniąc się przed ogromną ilością różnych bodźców, nasz umysł automatycznie wycina te dźwięki. Nie zwracamy na nie uwagi, one funkcjonują obok nas. To naturalne i jest to element zachowania równowagi w środowisku, w jakim żyjemy. Ciężko z tym walczyć, ale czasami warto się skupić i warto posłuchać, tego, co do naszych uszu trafia.
radiomixx.pl: Ambient to kopalnia wiedzy o dźwiękach, jakie nas otaczają. To nagrania terenowe, które często prezentowałeś w ramach Sygnału Szum. Przyszedł czas na własne wydawnictwo. Sam stworzyłeś płytę „Mapa Dźwiękowa Płocka. Nagrania terenowe”. Trochę ci zazdroszczę, bo sam chciałem zrobić coś takiego, ale brakowało miejsca i czasu. Teraz gratuluję, że to zrobiłeś.
PD: Dzięki serdeczne. Ten projekt chodził mi po głowie od wielu lat, bo zajmuję się nagraniami terenowymi od bardzo dawna. Jak wielu twórców tego typu – masa rzeczy trafia do szuflady, a masa rzeczy jest publikowana i wykorzystywana nawet do w muzycznych kontekstach. Ja właśnie używam swoich nagrań do muzyki eksperymentalnej, ambientowej, poszukującej, granej przy pomocy systemu modularnego. Aż się prosiło o jakieś podsumowanie tej pracy. Projekt mapy dźwiękowej Płocka nie jest czymś kompletnie nowym, bo takie projekty już w Polsce powstawały. Płock doczekał się pierwszej i całkiem sporej mapy, tych nagrań jest 40, prawie 160 min nagrań.
radiomixx.pl: Mamy wydawnictwo z dwoma płytami. Wybór miejsc do części pierwszej – jak został podyktowany?
PD: Starałem się, by tych miejsc było jak najwięcej. Nagrywanie więcej niż 40 miejsc do takiego formatu wydawnictwa jest trochę bezsensu, bo będą wtedy bardzo krótkie. Założyłem, że dobrze mieć ok. 4 min na nagranie, po to, by każdy słuchacz mógł sobie wyrobić zdanie, co w danym miejscu rozbrzmiewa i jak wygląda lokalna audiosfera. Koniec końców wyszło różnie, niektóre nagrania mają ponad 2 minuty, a inne mają aż 8. Ale liczba 40 została zachowana.
Powstało ich trochę więcej. Podstawowe założenie było takie, żeby one były reprezentatywne, czyli nagrywane w różnych częściach miasta. Nagrywałem je jesienią, na przełomie października i listopada. Czasem warunki pogodowe troszkę utrudniały, a czasem miejsce, które chciałem nagrać okazywało się niereprezentatywne. Nagraniom towarzyszą subiektywne odczucia twórcy. Ale pojawiały się miejsca, które podczas długich spacerów po mieście, inspirowały, by wyciągnąć recorder i zacząć nagrywać. Okazywały się dźwiękowo ciekawe.
radiomixx.pl: Które to miejsca?
PD: Choćby nagranie z pasażu wzdłuż ulicy Południowej, które powstało spontanicznie podczas spaceru. Jest tam i przejeżdżający pociąg, i ptaki rzucające orzechami o chodnik, i cała masa różnych ciekawych dźwięków.
radiomixx.pl: Przyznasz, że pora roku i dnia ma wpływ na nagrania terenowe?
PD: Tak, pora roku na pewno. Te nagrania powstawały w specyficznym czasie, w czasie pandemii. To też miało duży wpływ. Gwar, związany z życiem towarzyskim, zniknął gdzieś z ulic. To podstawowe spostrzeżenie. To zdecydowanie wpłynęło, jak ta mapa brzmi. To był najważniejszy czynnik.
radiomixx.pl: Od razu przychodzi mi na myśl nagranie terenowe podczas meczu piłki nożnej z kibicami i teraz, bez kibiców. Zupełnie co innego możemy usłyszeć.
PD: Kontrast jest potężny, cała oprawa musi robić kolosalną różnicę.
radiomixx.pl: Skupmy się na technologii nagrań, bo ona nie jest taka oczywista. To nie jest tak, że się wychodzi z mikrofonem i się nagrywa. To ma swój specyficzny sposób nagrywania.
PD: Z mojego punktu widzenia, ważniejsze, niż konkretny mikrofon czy recorder, jest wytłumienie wszelkich dźwięków, które mogą być niepożądane. Chociażby wiatr, czemu przeciwdziała się specjalną osłoną, takim futrzakiem. I uchwyt do recordera, bo używam takiego, co ma wbudowane mikrofony, bo są całkiem niezłe. Potrzebny jest też uchwyt, który absorbuje wszelkie otarcia z obudowy recordera, żeby to się nie przenosiło na nagranie. Te elementy są bardzo ważne.
Cały zestaw jest kompaktowy. Kilkukrotnie używałem też statywu, żeby ręka się nie męczyła. Ale w wielu przypadkach ten zestaw jest wystarczający, szczególnie podczas wielogodzinnych spacerów i umożliwia bardzo szybkie podłączenie i rozpoczęcie nagrania, jeśli jest taka potrzeba.
radiomixx.pl: Na płycie znalazło się 160 min nagrań. Ile powstało?
PD: Ciężko mi oszacować, ale wydaje mi się, że powstało 15 dodatkowych nagrań, które tu nie trafiły, choćby dlatego, że były nagrywane z niedalekich od siebie miejsc. Konstruując mapę dźwiękową miasta można by się było pokusić o stworzenie kilkuset nagrań, nie byłby to wielki problem. To projekt otwarty.
radiomixx.pl: „Mapa Dźwiękowa Płocka”, jak zauważyłem, jest ściśle powiązana z fundacją Nobiscum, która jest wydawcą tej płyty. Można wejść na stronę fundacji i zobaczyć lokalizację tych miejsc, które znalazły się na płycie.
PD: Tak, ponieważ na płycie miejsca opisane są dość ogólnikowo, jako nazwa ulicy czy jakiegoś konkretnego punktu. Postanowiłem, dla wszystkich tych, których interesują konkretne miejsca nagrań, dać taką ściągawkę w postaci mapy, która jest na naszej stronie internetowej. Tam można bardzo precyzyjnie te miejsca odnaleźć. Jeśli ktoś chciałby pójść i posłuchać tego, jak te miejsca brzmią, to może to całkiem precyzyjnie zrobić.
radiomixx.pl: Wczytując się w to, co zaprezentowałeś na stronie fundacji, jest tam taki fragment, który mówi, że mapa dźwiękowa to rozwój dalszych badań pejzażu dźwiękowego miasta. To będzie rozwijany projekt?
PD: Tak. To czas najwyższy, by nad tą audiosferą Płocka przysiąść i poświęcić jej trochę regularnej pracy. Oczywiście, poza kolejnymi częściami mapy, mam już kilka innych pomysłów. Chcielibyśmy wrócić do idei spacerów dźwiękowych. W ubiegłym roku, w ramach Sygnał Szum, organizowaliśmy takie spacery. Chodziliśmy po mieście i tego miasta nasłuchiwaliśmy. To byłby fajny element, który, mam nadzieję, że niedługo wróci.
radiomixx.pl: W 1997 roku, kiedy wydałem kasetę Rockowe Ogródki z pierwszej edycji, są tam nagrania realizowane na żywo. W tle słychać właśnie brzmienie Starówki, tego, co się dzieje za murem na pl. Narutowicza. Zawsze mnie to fascynowało, że ten dźwięk jest wokół nas i trzeba na niego zwracać uwagę. Zawsze lubiłem to, co dzieje się od strony dźwiękowej w naszym mieście. Bardzo się cieszę, że ta płyta powstała i mam nadzieję, że będzie się ten projekt rozwijał.
PD: Też mam taką nadzieję i sporo planów z tym związanych. Powstanie kolejnych części Mapy Płocka jest możliwe, bez względu na sytuację epidemiczną. Też zależy mi na części praktycznej. Chcemy dalej to robić. W przypadku tego wydania mogliśmy liczyć na wsparcie miasta i jego dofinansowanie. To też bardzo fajna sprawa i nie taka oczywista. Jest to pierwsza mapa dźwiękowa, która ukazała się w wydaniu dwupłytowym w Polsce.
radiomixx.pl: dziękuję za rozmowę
PD: również dziękuje
Dźwiękowa Mapa Płock - PODCAST DŹWIĘKOWY