1 czerwca w auli Urzędu Miasta Płock na połączonych komisjach, w tym sportu, pojawili się kibice Wisły Płock. Ich obecność spowodowana była spadkiem z ekstraklasy i troską o przyszłość klubu.
Przed ratuszem na kibiców czekały radiowozy policji i Strażnicy Miejscy. Wejście główne Urzędu Miasta od strony Starego Miasta było zamknięte, nie dało się też wejść od ul. Zduńskiej. Dziennikarze zostali wpuszczeni do budynku od ul. Kazimierza Wlk. Po wejściu na salę obrad właśnie trwała słowna przepychanka pomiędzy radną Wiolettą Kulpą a prezydentem Andrzejem Nowakowskim. Radna zarzucała, że Prezydent stworzył twierdzę z ratusza, który powinien być otwarty dla mieszkańców. Słowne potyczki pomiędzy radną a Prezydentem zakończyły się tym, że włodarz miasta sam wyszedł po kibiców. Z problemami, ale jednak do budynku zostali wpuszczeni fani, których na schodach powitał sam Nowakowski i pokierował na galerię. Kilkadziesiąt sympatyków zajęło swoje miejsca i wywiesiło flagę Wisły.
Głos w imieniu kibiców zabrał Piotr Wojtowicz, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Wisły Płock, który w swoim wystąpieniu wyraził zaniepokojenie sytuacją finansową oraz przyszłością klubu. Zdecydowanie podkreślił, że kibice już dużo wcześniej zwracali uwagę, że coś się dzieje złego w Wiśle, że trzeba reagować, by nie dopuścić do tego, co jednak nastąpiło. Nawet akcja z podstawieniem taczki pod siedzibę klubu nikogo nie otrzeźwiła - symboliczne taczki z budynku nikogo nie wywiozły, a to nasza Wisła została wywieziona w pole i poza piłkarską ekstraklasę - zdecydowanie mówił Wojtowicz - głos kibiców został zlekceważony, mało tego niekompetentny prezes eskalował konflikt zrywając stosunki z kibicami - kontynuował przemawiający przedstawiciel kibiców. Wojtowicz podkreślał w swoim wystąpieniu, że zarząd klub pomimo ciągłej sportowej degradacji odpowiednio do sytuacji nie reagował, dokonano transferów wyjściowych, bo ponoć klub potrzebował wpływów finansowych - na co one zostały spożytkowane, skoro sytuacja klubu jest tak opłakana? - pyta Wojtowicz i dodał - klub potrzebuje profesjonalistów za sterami i takich osób oczekujemy, osób kompetentnych. Klub piłkarski to biznes, który musi funkcjonować jak w zegarku. Tu ten zegar stanął i choć dwa razy na dobę pokazywał dobry czas, to ostatecznie okazał się bezużyteczny i do naprawy. Na koniec przedstawiciel kibiców zwrócił się do Prezydenta - Panie Prezydencie wiemy, że nie ulega pan naciskom z zewnątrz, ale to nie jest czas na pokaz sił, ale czas na ratowanie klubu. Wisła jest dla nas najważniejsza. Chcemy, aby publicznie udzielono informacji na temat finansów klubu, jaka jest perspektywa spłaty zobowiązań oraz czy zapewnione jest finansowanie klubu na następny sezon. Jaki jest pomysł na dalsze funkcjonowanie klubu, w szczególności w 1 lidze i czy celem na najbliższy sezon jest powrót do ekstraklasy?
Jest we mnie dużo spotowej złości i przekonanie, że nie tak to powinno wyglądać - tak swoją wypowiedź rozpoczął Prezydent Nowakowski - jest coś, co jest istotne w tym momencie, tym czymś jest zaufanie. Zaufanie, jakim Prezes Tomasz Marzec razem z Dyrektorem Sportowym Paweł Magdoniem obdarzyli trenera, a trener zawodników. Zaufanie, na bazie którego wydawało się, że jesteśmy w stanie zbudować w Płocku coś naprawdę wartościowego. Choć początek wyglądał obiecująco, to spirala porażek w rundzie wiosennej pociągnęła nas do 1 ligi. Odpowiedzialność za to ponosi wiele osób. W pierwszej kolejności zawodnicy. Oni zawiedli najbardziej. Zawiódł także trener, który na bazie tych zawodników nie tylko chciał obronić ekstraklasę, ale i odnieść sukces. Bez wątpienia zawiedli dyrektor sportowy i prezes. Oczekuje się ode mnie nie tylko perspektywy kibica, ale przede wszystkim perspektywy prezydenta. W mojej ocenie jedynym błędem prezesa Marca było to, że wierzył do końca w projekt, który sam wymyślił - w dalszej swojej wypowiedzi Prezydent podkreślał, ile przez 12 lat pracy Marzec wniósł do klubu, ile poświęcił czasu i zaangażowania oraz jak był w 100% klubowi oddany. Prezydent odniósł się bezpośrednio do kibiców w auli i za pośrednictwem mediów w kwestii hejtu i gróźb, jakie kierowane są wobec prezesa klubu - hejt wyszedł poza sieć i social media, pojawił się także na murach, to już jest bandytyzm. Groźby, które były i są kierowane, są niedopuszczalne i także karalne. A w żaden sposób prezes Tomasz Marzec na to nie zasłużył, nawet jeśli jego udziałem i naszym wspólnym jako Nafciarzy jest spadek z ekstraklasy. Prezydent odniósł się także do odwołania prezesa - chcę to powiedzieć mocno, to jest decyzja Rady Nadzorczej, która musi dokonać oceny i Prezes Tomasz Marzec ma pełną tego świadomość. Ma świadomość swojej odpowiedzialności i tego, gdzie rzeczywiście popełnił błędy, za które kwestia tej odpowiedzialności dla niego jest także ważna i istotna.
Na mównicę wyszedł także i zabrał głos Jacek Żabka, wiceprezes SSWP - podkreślał, że od kiedy zespół osiągał coraz gorsze wyniki i porażka goniła porażkę, apelowali oraz zwracali uwagę zarządowi klubu, że trzeba zacząć zdecydowanie działać, by uratować ekstraklasę. Podkreślał, że ze strony klubu płynęły zapewnienia, że wszystko jest pod kontrolą oraz uspakajano niepokój fanów. Byli utwierdzani przez zarząd, że trener i zawodnicy mają pełne zaufanie. Żabka podkreślił, że kibice cały czas stali za drużyną i wspierali zespół do samego końca - Tomek, teraz jako kapitan tego statku powinien zachować się honorowo i wziąć całą odpowiedzialność na siebie. To on zatrudnił Magdonia, zatrudnili razem trenera Pavola Stano oraz wspólnie doprowadzili do spadku z ekstraklasy. Jeśli chodzi o naszą decyzję w kwestii zaprowadzenia taczki pod siedzibę klubu, po przegranym frajersko meczu z Jagiellonią Białystok, frustracja kibiców wylała się na zawodników. Zarząd klubu nie zareagował na głos kibiców, jakie są oczekiwania od prezesa i dyrektora. Nie miał odwagi wyjść do małej grupki przedstawicieli kibiców, których znał i niestety nie wyszedł z nami porozmawiać. Reperkusją jak się okazało, było zerwanie przez Tomasza Marca wszelkich kontaktów z kibicami oraz cofnięcie akredytacji wejścia na mecz dla czterech osób z zarządu SSWP. To jest karygodne, że tak traktuje się kibiców. Jak tak można było się zachować? - w końcowej części wypowiedzi Żabka podkreślał, że Marzec, jako prezes bierze odpowiedzialność za cały klub i jeśli poprzez swoje złe zarządzanie doprowadził do tego, że nie panował nad sytuacją i jego decyzje doprowadziły w ostatecznym rozrachunku do spadku, powinien zachować się honorowo i podać się do dymisji.
Przewodniczący Rady Miasta Artur Jaroszewski zapowiedział, że pisemnie zwróci się do Prezydenta Nowakowskiego, by ten zobowiązał Radę Nadzorczą spółki Wisła Płock SA o przygotowanie raportu podsumowującego ostatni sezon z naciskiem na sprawozdanie finansowe spółki oraz sportowe, dlaczego Wisła zdegradowana została do 1 ligi. Podkreślił, że miasto Płock w dużej części finansuje klub, podał kwotę 7-8 mln złotych, jaką miasto wsparło Wisłę.
Obecnie trwają rozmowy z kandydatami, z których jeden może objąć funkcję prezesa klubu. Jak szybko i kiedy kibice oraz pracownicy klubu poznają nazwisko nowego prezesa, tego chyba na razie nie wie nikt. Ciąg dalszy na pewno nastąpi...
Michał Kublik
Całe przemówienie Piotra Wojtewicza jest umieszczone w podkaście, wystarczy kliknąć PLAY.
Wspólne posiedzenie komisji na YT: