Przed wylotem do Szwajcarii na mecz pierwszej kolejki Ligi Europejskiej Orlen Wisła Płock jeszcze rozegra ligowe spotkanie w Superlidze. 13 października rywalem Wisły będzie Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.
Naszym gościem jest Michał Ostafijczuk, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski
radiomixx.pl: Początek ligi mieliście imponujący – 3 mecze, 3 zwycięstwa. Z Wybrzeżem Gdańsk 26:23, ze Stalą Mielec 28:26 i szczęśliwa wygrana z Unią Tarnów 30:29. Później dwa potknięcia – z Lubinem i Puławami. Mecz w Puławach odbył się na nowej hali, byliście pierwszą drużyną, która zagrała w nowym obiekcie. To może kilka słów o tym, jak ten początek sezonu wyglądał dla Piotrkowianina.
Michał Ostafijczuk: Zaczęliśmy od 3 wygranych, ale nikt nie miał dalekosiężnych planów na medal Mistrza Polski. My znamy swoje miejsce w szeregu. Tak po prostu ułożył się kalendarz. Stal Mielec, która miała być gospodarzem drugiego meczu, poprosiła nas o zmianę miejsca rozegrania spotkania, dlatego trzy pierwsze mecze zagraliśmy u siebie. Było to w naszym zasięgu. Dwa pierwsze mecze wygraliśmy dość pewnie, trzeci mecz z Azotami Unią Tranów. Pierwsza połowa była fantastyczna, to był koncert gry Piotrkowianina, ale później tę przewagę nasz zespół stracił w ciągu 8-9 minut w drugiej połowie. Była nerwówka, zespół przeciwników prowadził, ale dobra końcówka pozwoliła odnieść trzecie zwycięstwo. W Lubinie wszyscy rzucali w Marcina Schodowskiego, z którego zrobiliśmy bohatera meczu. Co ciekawe, wcześniej analizowaliśmy, jak Marcin gra. Była mowa, żeby rzucać Marcinowi górne piłki, natomiast rzucaliśmy dolne, a Marcin wszystko łapał, jak profesor w bramce. W Puławach nie popsuliśmy święta gospodarzom. Pojechaliśmy powalczyć, ale to jest inna półka. Michał Jurecki w obecnej formie jest jednym z topowych zawodników polskiej ligi. Puławy walczą o inne cele, my walczymy o inne cele. Naszym celem jest utrzymanie się w lidze. Jak zdobędziemy środek tabeli, to będzie wielki sukces.
radiomixx.pl: Jak do tego początku sezonu i tych wyników podchodzą Bartosz Jurecki i Michał Matyjasik?
Michał Ostafijczuk: Bardzo spokojnie. U nas nikt nie ma planów, by walczyć o czołówkę. Mamy zespół, jaki mamy. To są chłopcy, którzy niedawno grali w pierwszej lidze. Zespół został wzmocniony dwoma bardzo ważnymi zawodnikami – Babiczem i Sadowskim. Kamil Sadowski nie gra, bo ma kontuzję. Cała młodzież, która została wypożyczona, teraz została potwierdzona na zasadzie transferu definitywnego – Jędraszczyk, Wawrzyniak, który całe życie grał w pierwszej lidze, a teraz gra na środku rozegrania w najwyższej klasie rozgrywkowej. To są zawodnicy, którzy na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej nie mają i dopiero to doświadczenie łapią. Byliśmy na miejscu trzecim, mieliśmy komplet punktów po trzech kolejkach, ale nikt nie myślał, żeby podłączyć się do czołówki.
Marcin Szopa, Piotrkowianin / fot. PGNiG Superliga
radiomixx.pl: Spojrzałem na uzysk bramkowy poszczególnych zawodników Piotrkowianina. To się tak ładnie rozkłada, bo skrzydłowi Patryk Mastalerz i Piotr Swat, pierwszy 17, drugi 18 bramek. Rozgrywający Adam Babicz 15 bramek. Kołowy Adam Pacześny 16 bramek. Macie parytet dość równego rozdziału kto rzuca bramki.
Michał Ostafijczuk: Piotrek Swat większość bramek rzucił w karnych. Rzeczywiście, nie ma lidera strzelców, zawodnika, który rzuca po 7-8 bramek w meczu, chociaż Piotrek teraz rzucił 8, ale we wcześniejszych meczach mniej. Gramy zespołowo, dlatego to się rozkłada. Wyczyny indywidualne liczą się mniej, ważniejsze, by wygrać mecz jedną bramką, a nie zawodnik, który rzuca 12-13 bramek i został najlepszym zawodnikiem kolejki. Ten zespół ma się zgrywać, to zupełnie nowa drużyna, na nowo zbudowana. Nie ma typowego lidera, chociaż liderem jest Adam Babicz, ale on tych bramek dużo nie rzuca. Raczej stara się podaniami obsługiwać kolegów i wyrzucać szybkie piłki na kontrataki. Naszą bolączką jest skuteczność bramkarzy. Przed meczem z Orlen Wisłą Płock, ale na to trenerzy na pewno zwrócą uwagę. Skuteczność naszych bramkarzy jest ostatnio na poziomie kilkunastu procent. Z taką skutecznością nie da się wygrywać meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kacper Ligarzewski i pozostali bramkarze muszą zacząć łapać lepiej, bo jeśli będą łapać z taką skutecznością, to nie będzie dobrze.
radiomixx.pl: Na pewno w Piotrkowianinie nie chcecie dopuścić do takiej sytuacji, jaka była w poprzednim sezonie, że niemal do końca ważyły się losy, czy zostaniecie w lidze czy nie. Chcielibyście sobie zapewnić ten spokój dużo, dużo wcześniej, że pozostaniecie w Superlidze.
Michał Ostafijczuk: Dlatego punkty zdobywamy z zespołami, które są w naszym zasięgu. Musimy być maksymalnie skuteczni i nie możemy oddawać meczów w końcówkach, jak to było w zeszły sezonie, gdzie graliśmy całkiem niezłą piłkę, ale brakowało szczęścia lub zimnej głowy. Dlatego zostali ściągnięci Sadowski i Babicz, by uspokoić grę w ostatnich minutach. Przede wszystkim wygrywać u siebie mecze z zespołami, które są w naszym zasięgu, szukać punktów na wyjazdach. Po meczu w Płocku jedziemy do Szczecina, gdzie powalczymy o 3 punkty i nie będzie już kibicom ani zespołowi groziło to, co było w zeszłym sezonie, że do ostatniej minuty ostatniego meczu musieliśmy myśleć o utrzymaniu.
Relacje na żywo w radiomixx.pl
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock
13.10.2021, godz. 18:00 Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Orlen Wisła Płock
19.10.2021, godz. 18:45 Pfadi Winthertur - Orlen Wisła Płock
22.10.2021, godz. 20:15 Orlen Wisła Płock - Azoty Puławy
26.10.2021, godz. 18:45 Orlen Wisła Płock - Fenix Toulouse
30.10.2021, godz. 14:00 Orlen Wisła Płock - Sandra Pogoń Szczecin
Do pobrania skład Nafciarzy!
KADRA ORLEN WISŁA PŁOCK 2021/2022