Co słychać u rywala? Kuba Zegarliński o SPR Stali Mielec

(Liczba odsłuchań: 39, Liczba wyświetleń: 191, Ocena: 5)

Oceń

Dodaj ocenę

Patron audycji

Wesprzyj
Niniejsza audycja jest dostępna dla Ciebie bezpłatnie. Pamiętaj jednak, że możesz wesprzeć jej autora.

Co słychać u rywala? Kuba Zegarliński o SPR Stali Mielec

Orlen Wisła Płock w najbliższą sobotę zagra kolejne ligowe spotkanie w Superlidze, rywalem będzie SPR Stal Mielec. Nafciarze w ostatnim tygodniu, przechodzili trzecią przerwę w tym sezonie, spowodowaną koronawirusem.

Przekładane mecze, brak wspólnych treningów, nie pomagają Nafciarzom. Zwiększa się liczba spotkań, które trzeba będzie nadrobić. Mecze w Superlidze z MMTS Kwidzyn, Azoty Puławy, Gwardią Opole, Energą MKS Kalisz, w Lidze Europejskiej z Ademar Leon, HC Metalurg. Nie wygląda to zbyt optymistycznie, gdyż, te mecze w krótkim okresie czasu, przyjdzie wiślakom nadrobić. Oby obyło się wtedy bez kontuzji, o które nie trudno, w tak szalonym i nieprzewidywalnym sezonie, poszatkowanym kwarantannami. Trener, Xavi Sabate, ma spory problem na głowie, miejmy nadzieję, że wspólnie z drużyną sprosta wyzwaniom i piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock wyjdą obronną ręką, z całej tej skomplikowanej sytuacji.

Predrag Vejin, Orlen Wisła Płock

Tymczasem, przed Nafciarzami mecz z 9. drużyną Superligi, SPR Stalą Mielec. Mielczanie mają na koncie 8 pkt., zdobyte w ośmiu rozegranych do tej pory meczach. O drużynie naszego najbliższego rywala rozmawiam z Kubą Zegarlińskim, dziennikarzem portalu nowiny24.pl.

radiomixx.pl: Jak Stal Mielec radzi sobie w tym sezonie i jak wygląda raport medyczny w drużynie?

Kuba Zegarliński: Do pewnego momentu Stal była jedną z tych drużyn, która w miarę suchą stopą przechodziła przez zamieszanie "Covidowe". Pod koniec października u nas też kilku zawodników dopadł Sars-Cov 2. Było czterech zawodników, którzy byli chorzy. Zgodnie z protokołem wszyscy trafili na kwarantannę i mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski był odwołany. Mecz z Gwardią Opole udało się już rozegrać w ubiegłym tygodniu i Stal Mielec wygrała to spotkanie w dobrym stylu 31:28.

radiomixx.pl: Jak to wygląda na dzień dzisiejszy, jeśli chodzi o stan zdrowia zawodników, ewentualne kontuzje?

KZ: Wszyscy są już zdrowi. Teraz był mecz z Azotami Puławy i wszyscy zawodnicy już byli do dyspozycji trenerów.

radiomixx.pl: Miałem okazję oglądać mecz z Torus Wybrzeże Gdańsk, wygrany jedną bramką. Dobre zawody zagrali mielczanie.

KZ: Zdecydowanie tak! Powiem z perspektywy trenerów, którzy z jednej strony cieszyli się z wygranej, a z drugiej uważali, że było za dużo nerwówki. To spotkanie można było rozstrzygnąć wcześniej, przynajmniej tak twierdzili trenerzy. Ale wszyscy byli zadowoleni i widać, że zazębia się ta gra. W lecie było kilka transferów, działacze klubu z trenerami poszli trochę w kierunku zawodników z zagranicy. Początkowo nie wyglądało to imponująco, ale widocznie potrzeba było czasu, żeby się zgrać. A teraz Stal Mielec wyrasta na drużynę środka tabeli.

radiomixx.pl: Dwa remisy – po jednym zwycięstwo w karnych. Zwycięstwa z Gwardią Opole i Torus Wybrzeże Gdańsk. Jak sądzisz, gdzie celuje w tym sezonie Stal Mielec?

KZ: Na pewno w spokojne utrzymanie. W Mielcu wszyscy pamiętają sezon 2018/19, wtedy do ostatnich sekund ważyły się losy utrzymania. W ubiegłym sezonie też ta walka o utrzymanie była emocjonująca do końca, drużyna miała duże wahania formy, ale ze względu na Covid zostało to wszystko odwołane. W tym sezonie chcą po prostu trochę spokoju. Z obecną kadrą, wzmocnieniami, czeskim rozgrywającym Markiem Monczką, który w tamtym roku był bardzo blisko Górnika Zabrze – uważam, że ta drużyna powinna być w Top 10. Taki mają potencjał, jeśli tylko będą omijać kontuzje. Wydaje mi się, że wszystko poniżej 10. miejsca powinno zostać potraktowane jako rozczarowanie.

radiomixx.pl: W ostatnim meczu Orlen Wisły Płock ze Stalą Mielec, w Memoriale Weryńskiego, to „Czeczeńcy” byli górą i to było ogromne zaskoczenie. Czy Mielec też liczy, że w najbliższym meczu też takie zaskoczenie może mieć miejsce?

KZ: Trudno wyrokować. Tamten mecz to była ogromna niespodzianka. Ale to był mecz towarzyski. Mówiło się, że tak była ułożona drabinka, by w finale Wisła Płock grała z Vive Kielce. Trenerzy obu klubów jakoś niespecjalnie do tego podeszli, by w tym przedsezonowym czasie ze sobą rozgrywać mecz w półfinale. W Mielcu wszyscy się cieszyli, że udało się ten mecz wygrać. Ale czy teraz jest jakiś entuzjazm, że da się ten wynik powtórzyć? Wątpię. Ale sport jest nieprzewidywalny. Kilka lat temu, bodajże w 2014 roku, mielczanom udało się zremisować z Wisłą Płock i może teraz będzie powtórka? Zobaczymy.

radiomixx.pl: Wisła Płock jest targana przerwami. To już trzecia kwarantanna związana z koronawirusem w tym sezonie. Wisła, nie jest w rytmie meczowym. To wszystko utrudnia wejście w mecz, żeby być pewnym swego. Jak sądzisz, jak ten sezon będzie dalej przebiegał? Widać, że to wszystko w różnych zespołach różnie wygląda.

KZ: W końcu mieliśmy takie kolejki, w których rozgrywane były mecze. Faktycznie, Orlen Wisła Płock ma tych problemów, podobnie jak Azoty Puławy, bardzo dużo. Dużo tych spotkań było odwołanych i miejmy nadzieję, że to wszystko się unormuje. Teraz tendencja jest taka, że tych spotkań jest coraz więcej. Uważam, że powinniśmy przejść przez to suchą stopą, mimo wszystko. Był taki moment w październiku, że wydawało się, że może lepiej tę ligę zawiesić niż grać jeden, dwa mecze w serii, bo to tylko dodatkowy chaos wprowadzało. Ale teraz wydaje mi się, że to idzie w dobrym kierunku. Może też sami zawodnicy zobaczyli, że nie ma z tym żartów i trzeba na siebie bardzo uważać.