Zapowiadany przez EHF Match Of The Week drugiej kolejki Ligi Mistrzów okazał się szczęśliwym wyborem dla gości. Mistrz Danii wygrał na terenie rywala Orlen Wisły Płock 30:26. Płoccy szczypiorniści kolejny raz nie dźwignęli końcówki spotkania tak jak w Porto, tak i w Płocku ostatnie minuty zaważyły o końcowym rezultacie meczu.
Mieliśmy problemy w drugiej połowie, szczególnie z doskonale grającym Mortenem Olsenem, na którego nie potrafiłem znaleźć razem z drużyną sposobu powstrzymania. Olsen był zdecydowanym liderem i przyczynkiem, że zespół gości zwyciężył, zawodnikiem, któremu wychodziło dziś w spotkaniu niemal wszystko. Uważam, że walczyliśmy całe 60 min, niestety nie zdobyliśmy dziś punktów, choć zdaje sobie sprawę, że zwycięstwa w meczach domowych są bardzo ważne - takie słowa na pomeczowej konferencji powiedział Xavi Sabate trener Orlen Wisły Płock.
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy po bramkach Przemysława Krajewskiego i Gergo Fazekasa wyszli na prowadzenie 4:3, kolejne dwa skuteczne trafienia ze skrzydła Gonzalo Pereza dały dwubramkową przewagę Wiślakom. Gdy wydawało się, że Wisła przy stanie 9:7 zacznie budować swoją przewagę, w grę gospodarzy wkradły się błędy i własne straty. Duńczycy zniwelowali przewagę Nafciarzy i wyszli na prowadzenie 11:10 po rzucie Oskara Rasmussena na 10 minut przed końcem pierwszej części meczu. W ostatniej fazie oglądaliśmy wyrównaną grę obu drużyn i dążenie Wisły do przechylenia szali na swoją stronę, bramkę na wagę remisu 13:13 pod koniec pierwszej połowy rzucił po kontrataku Krajewski. Wisła mogła prowadzić do przerwy, ale Tin Lucin nie wykorzystał rzutu karnego.
Drugą połowę Wisła rozpoczęła od udanej interwencji Mirko Alilovicia. Później już nie było tak wesoło. Niewykorzystany rzut karny przez Krajewskiego i niecelny rzut Daszka spowodował, że goście wyszli na prowadzenie 17:15. Wisła nie mogła znaleźć swojego rytmu gry, choć goście pomagali Nafciarzom swoimi stratami, to Wiślacy niestety razili nieskutecznością. Zhitnikov czy Daszek nie mogli się wstrzelić w bramkę GOG. Na kwadrans przed końcem nadal prowadzili goście 19:17. W końcu sygnał do przebudzenia dał Lovro Mihić na skrzydle i Alilović w bramce. Wisła doprowadziła do remisu 19:19 po rzucie Zhitnikova. Obie drużyny nie składały broni, na 10 min do końca nadal był remis 21:21, wtedy do głosu doszedł Morten Olsen. To był czas na parkiecie, gdzie gwiazdą był duński rozgrywający Olsen, który okrutnie karcił Wisłę. Zdobywał bramkę za bramką 22., 23. i 24. i to goście w 55 min objęli ponownie prowadzenie 25:23 po rzucie karnym wykonywanym przez Emila Madsena. Sam Olsen zdobył 10/15 bramek. Wiśle pomimo ambitnej walki nie udało się dojść rywala i ostatecznie musiała uznać wyższość Duńczyków, to GOG wyszło zwycięsko 30:26 z tego pojedynku.
Płockim szczypiornistom brakowało argumentów w ataku, pomimo znowu większej ilości rzutów 46 do 42 rywali raziliśmy swoją nieskutecznością, strata 30. bramek nie wystawia dobrego świadectwa grze defensywnej, Alilović w drugiej połowie miał tylko dwie udane interwencje. Wszystko naraz niestety spowodowało, że pomimo walki po meczu Wiślacy schodzili na tarczy.
Należy jeszcze z obowiązku dziennikarskiego odnotować debiut w 21 min 55 sek Kiryła Samoili, wyszedł zadaniowo na rzut z dystansu przy grze pasywnej i zupełnie się pogubił w trakcie jego wykonywania. Wisła straciła piłkę.
Orlen Wisła Płock - GOG 26:30 (13:13)
Orlen Wisła Płock: Alilović 9/35 25%, Jastrzębski 0/3 – Daszek 5, Zarabec, Lucin 1, Piroch, Serdio 2, Susnja 2, Fazekas 5, Krajewski 3, Perez 2, Terzić, Mihić 2, Mindegia, Zhitnikov 4.
Przebieg zawodów: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3 [5 min] 4:3, 4:4, 5:4, 6:4, 6:5, 7:5, 8:5, 8:6 [10 min] 8:7, 9:7, 9:8, 9:9 [15 min] 10:9, 10:10, 10:11 [20 min] 11:11, 11:12, 12:12, 12:13 [25 min] 13:13 [30 min] - 14:13, 14:14, 14:15, 14:16, 15:16 [35 min] 15:17, 16:17, 16:18, 17:18 [40 min] 17:19 [45 min] 18:19, 19:19, 19:20, 20:20, 20:21, 21:21 [50 min] 21:22, 22:22, 22:23, 23:23, 23:24, 23:25, 24:25 [55 min] 24:26, 24:27, 25:27, 25:28, 26:28, 26:29, 26:30 [60 min].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
24.09 SL-6 Orlen Wisła Płock - Energa Wybrzeże Gdańsk godz. 15:00
28.09 LM-3 Montpellier HB - Orlen Wisła Płock godz. 20:45
Michał Kublik
Reklama