Pojawił się drugi album autorstwa płockich fotografów Jana Waćkowskiego i Tomasza Miecznika. Pierwszy nosi tytuł "Wisła niepokorna". Teraz Jan i Tomasz wzięli na warsztat osiedle Łukasiewicza w Płocku. W piątek 20 maja w Szkole Podstawowej nr 3 w Płocku miała miejsce premiera albumu "Płock Łukasiewicza" i spotkanie z czytelnikami.
radiomixx.pl Naszym gościem jest Tomasz Miecznik, współautor z Janem Waćkowskim albumu „Płock Łukasiewicza”. Dlaczego taki tytuł?
Tomasz Miecznik: Taki tytuł, ponieważ 2022 rok to rok Łukasiewicza. Poza tym razem z Jankiem jesteśmy mieszkańcami osiedla Łukasiewicza i od dawna myśleliśmy o stworzeniu albumu na temat naszego osiedla. Mamy dużo zdjęć, często je oglądaliśmy. Janek ma piękne, stare, archiwalne, czarno-białe zdjęcia. Nie wiedzieliśmy za bardzo, jak ugryźć ten temat, ale z pomocą przyszła nam Rada Miasta Płock, ogłaszając rok 2022 rokiem Ignacego Łukasiewicza. Wystarczyło pozbierać jeszcze kilka zdjęć do różnych rozdziałów, bo mamy Zespół Szkół Centrum Edukacji Ignacego Łukasiewicza, mamy okazały pomnik Ignacego Łukasiewicza i, przede wszystkim, Płock jest stolicą polskiego przemysłu naftowego. Jakoś to się poskładało w całość i stąd wyszedł ten album.
radiomixx.pl Na pewno mieliście duży ból głowy z doborem zdjęć, tego, co zostało opublikowane w albumie. Jaki algorytm przyjęliście?
Tomasz Miecznik: Zawsze przy tego typu projektach dzieje się tak, że mamy mnóstwo zdjęć. Później pierwsza selekcja, druga selekcja, trzecia selekcja podczas składu. Później często wychodzi, że dwie strony trzeba wyrzucić, bo tak nam drukarnia zaleca, więc kolejna selekcja. Jak się ogląda te zdjęcia w albumie, to my wiemy, że mogłoby ich być więcej. Jest nam wtedy trochę przykro, bo wiadomo, że komputer pomieści ich więcej, w internecie możemy obejrzeć więcej zdjęć. Tego typu publikacje rządzą się swoimi prawami.
radiomixx.pl Nie wierzę w to, że nie było sporów w doborze zdjęć między tobą a Jankiem. Takich sporów, które pomagały temu, by album był ciekawszy i interesujący dla oglądających. Może zdradzisz troszkę od kuchni prace przy albumie?
Tomasz Miecznik: Nie nazwałbym tego sporami, bardziej wymianą poglądów. Bardzo się lubimy i szanujemy, swoje zdania również. Takie spojrzenie drugiej, trzeciej, czwartej osoby rzuca inne światło na fotografie, które trzeba usunąć. Do niektórych jesteśmy tak przywiązani, że mamy prawo do postawienia veto – to zostaje i koniec.
radiomixx.pl A jak byś chciał, by czytelnicy odebrali ten album?
Tomasz Miecznik: Album jest skierowany do płocczan, ale głównie do mieszkańców osiedla Łukasiewicza, bo zdjęć z osiedla jest tutaj najwięcej. Dlatego postanowiliśmy zorganizować spotkanie na terenie jednej ze szkół podstawowych na terenie tego osiedla. Zaprosiliśmy mieszkańców, zaproszenia pojawiły się dzięki pani Ani Derlukiewicz praktycznie na każdej klatce schodowej. Mam nadzieję, że przyjdzie dużo ludzi i każdy dostanie swój egzemplarz, nikt nie wyjdzie z pustymi rękoma.
radiomixx.pl Jak ty oglądasz dzieło swoje i Janka? Jak ty oceniasz waszą pracę finalnie?
Nie podejmę się takiej oceny. Niech to ocenią odbiorcy i czytelnicy, którzy dostaną album. Na pewno mogę ocenić fotografie Janka Waćkowskiego. Dla mnie jest to powrót do przeszłości. Czarno-białe zdjęcia, charakterystyczne bloki z wielkiej płyty, nie tak kolorowe, jak teraz, ale ja mam sentyment do jednakowych okien, płyt i betonowych elewacji z kamykami.