Po zeszłotygodniowej wygranej w Krakowie, kibice w Płocku ostrzyli sobie apetyt na kolejne trzy punkty, bo przyjeżdżała Warta Poznań, drużyna z zerowym dorobkiem strzeleckim. I chyba za bardzo sobie je naostrzyli, bo to poznanianie pewnie i zdecydowanie wygrali z Wisłą 3:1.
Wisła Płock - Warta Poznań 1:3 / fot. Sebastian Wiciński - Wisła Płock SA
Początek meczu, to typowa walka w środku pola, żadna z drużyn nie stworzyła sobie dobrej okazji strzeleckiej. W ósmej minucie mogło być groźnie, ale Warta przekombinowała przy rzucie wolnym z dogodnej pozycji i skończyło się na strachu. Wisła próbowała strzelić bramkę już pięć minut później, ale minimalnie niecelnie uderzał Alan Uryga. Płocczanie, tak się mogło wydawać, osiągnęli lekką przewagę. Próbował z szesnastu metrów strzelać Mateusz Szwoch, ale Adrian Lis obronił ten dość mocny strzał. I wtedy stało się coś, czego nikt na stadionie imienia Kazimierza Górskiego zupełnie się nie spodziewał. W dwudziestej dziewiątej minucie, po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Łukasza Trałki, Aleks Ławniczak strzałem głową pokonał Krzysztofa Kamińskiego. Błąd w kryciu dał Warcie pierwszego gola w tym sezonie. A praktycznie po chwili mogło być 0:2 bo Jakub Kuzdra oddał piękny strzał z okolic dwudziestego piątego metra i piłka otarła się o poprzeczkę bramki Wisły. Gospodarze najgroźniejszą sytuację stworzyli po rzucie rożnym. Szwoch wrzucił piłkę do Patryka Tuszyńskiego, któremu jednak nie udało się pokonać Lisa, bo ten w znakomitym stylu obronił. To powinna być bramka wyrównująca. Do końca pierwszej połowy nic więcej ciekawego się nie wydarzyło i pierwsza połowa skończyła się prowadzeniem Warty 1:0.
Wisła Płock - Warta Poznań 1:3 / fot. Sebastian Wiciński - Wisła Płock SA
Pod koniec pierwszej połowy nad płocki stadion zaczęły nadciągać czarne chmury i zaczął padać deszcz. To z pewnością nie ułatwiało gry obydwu drużynom gry w drugie połowie. A zwłaszcza Wiśle, której sytuacja w czterdziestej ósmej minucie zrobiła się naprawdę fatalna. Z rzutu wolnego dośrodkował Łukasz Trałka i celnym strzałem głową popisał się kapitan Warty Bartosz Kieliba. Tego w Płocku nikt zupełnie się nie spodziewał. Nie tak to miało wyglądać, a deszcz zaczął padać co raz mocniej. Mimo to, gospodarze meczu zaczęli grać nieco odważniej, ale brakowało im pomysłu w ataku. W sześćdziesiątej czwartej minucie, z rzutu wolnego z dobrej odległości nie trafił Angel Garcia. Chwilę potem, trener Wisły dokonał dwóch zmian, które w rezultacie niewiele zmieniły. Chociaż wprowadzony za Tuszyńskiego, Cillian Sheridan wywalczył rzut rożny, po którym Damian Michalski nie trafił czysto w piłkę. Wreszcie, w siedemdziesiątej minucie, płocczanie wlali trochę nadziei w serca kibiców. Na strzał z dystansu zdecydował się Filip Lesniak i piłka po rykoszecie wpadła do bramki Lisa, nieźle broniącego w tym meczu. Wisła rzuciła się do ataku, ale sytuację mogącą dać bramkę na 2:2 wyjaśnił wybiciem głową Trałka. I to właśnie on zadał gospodarzom decydujący cios. 36 – letni zawodnik Warty strzelił pięknego gola z dystansu i było wiadomo, że trzy punkty pojadą do Poznania. Zresztą, ten zawodnik rozegrał znakomite zawody, był zdecydowanym liderem swojej drużyny. A Wisła? Zawiodła na całej linii. 1411 kibiców zebranych na stadionie liczyło na zdecydowanie lepszą grę swoich pupili. Niestety, na wygraną w Płocku jeszcze poczekają.
Wisła Płock - Warta Poznań 1:3 / fot. Sebastian Wiciński - Wisła Płock SA
Wisła Płock - Warta Poznań 1:3 (0:1)
Bramki:Lesniak – 79 minuta; Ławniczak – 29 minuta, Kieliba – 48 minuta, Trałka – 85 minuta.
Wisła Płock:Kamiński - Zbozień, Michalski (64, Sheridan), Lagator, Uryga, Cabezali, Rasak, Lesniak, Kocyła (64, Pyrdol), Szwoch (75, Szumilas), Tuszyński. Trener: Radosław Sobolewski.
Warta Poznań: Lis - Grzesik, Kieliba, Ławniczak, Kuzdra, Trałka, Kupczak, Rybicki (84, Rodriguez), Janicki (69, Handzlik), Jakóbowski (90, Szmyt), Kuzimski. Trener: Piotr Tworek.
Żólte kartki: Michalski – Jakóbowski, Ławniczak.
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Widzów: 1411.
Łukasz Zieliński.
Nafciarz Sezonu
Wyniki głosowania plebiscytu na #NafciarzSezonu po 4 kolejkach:
1. Mateusz Szwoch - 7 pkt
2. Krzysztof Kamiński - 6 pkt
3. Dawid Kocyła, Patryk Tuszyński - 3 pkt
5. Damian Rasak – 2 pkt
6. Angel Garcia, Damian Michalski, Alan Uryga - 1 pkt
Link do oddania głosu na TT: #NafciarzSezonu