Wesprzyj Od czasów carskich przy płockim więzieniu prowadzona była działalność dobroczynna. Po odzyskaniu niepodległości przybrała ona formę Patronatu nad więźniami. Działacze Patronatu pozyskiwali środki, dzięki którym organizowana była pomoc materialna dla więźniów i ich rodzin na wolności. Szczególną troską obejmowane były dzieci urodzone w więzieniu. Mogły one pozostać z matką do osiągnięcia drugiego roku życia, a następnie musiały opuścić więzienie i były oddawane do rodziny lub sierocińców. Dla wychodzących na wolność Patronat próbował organizować pracę, by nie wracali do dawnego trybu życia. Jedną z osób zaangażowanych w opiekę nad więźniami był ks. Wincenty Mierzwiński, który pełniąc posługę kapelana informował Patronat o bieżących potrzebach osadzonych.
Organizowane były również okolicznościowe akademie z okazji świąt, czy różne odczyty, których celem z jednej strony była edukacja, a z drugiej po prostu przerwa w monotonii odbywania kary. O jednym z takich wykładów informował „Dziennik Płocki” z 29 października 1930 r.