radiomixx.pl: Zbigniew Kwiatkowski objął funkcję pierwszego trenera drugiego zespołu Wisły Płock w piłce ręcznej. Przed pierwszym treningiem jest jakaś trema?
Zbigniew Kwiatkowski: Trema jakaś tam jest, ale nie ma zbytnio takiej, która by mnie przytłaczała. Raczej na spokojnie.
radiomixx.pl: To będzie twoja pierwsza samodzielna funkcja trenera, jeśli chodzi o prowadzenie drużyny?
ZK: Jeśli chodzi o takie samodzielne to tak, ale wcześniej, będąc w Kaliszu, już byłem tam asystentem i miałem możliwości prowadzenia zajęć i rozwijania się w kierunku jako trener. To bardzo dużo mi pomogło, żeby dziś być jako pierwszy i prowadzić zajęcia.
radiomixx.pl: Jak scharakteryzowałbyś potencjał Wisły II Płock?
ZK: Potencjał zawsze jest. Kwestia podejścia chłopaków i naszej pracy, jako trenerów. Myśl, żeby cały czas się rozwijać, nawet o 1% do przodu, ale to zawsze 1% do przodu i lepiej być 1% do przodu niż nic nie robić i stać w miejscu. Każda praca, która będzie rozwijać chłopaków i przekazywać im to, by dążyli do profesjonalizmu, do zawodowstwa. Nie tylko przychodzimy, by się spotkać i jest super atmosfera, ale też chcemy iść po 1% do przodu. Nikt nie oczekuje od razu strzału na 20-50% możliwości. Zróbmy 1%, bo to zawsze 1% mniej do celu.
radiomixx.pl: Mówi się, że w prowadzeniu drugiego zespołu nie są najważniejsze wyniki, a indywidualna praca z zawodnikami, żeby podnosili swoje umiejętności. Jak ty do tego podchodzisz? Jaka jest twoja filozofia, jeśli chodzi o obycie i prowadzenie drużyny?
ZK: Jeśli chodzi o wyniki sportowe to uważam, że każdy, kto gra i pracuje jako sportowiec, chce osiągać jak najlepsze wyniki. Mimo tego, że częściowe założenia mogą być takie, że skupiamy się na rozwoju zawodników – dla nas to jest numer 1 w celach – ale wynik musi iść w parze z tym. Jeżeli nie będzie wyniku, to zespół ok, fajnie, super, ale nie czuje tego czegoś, co musi współgrać ze sobą. Nie można powiedzieć, że nas nie interesuje wynik czy tylko rozwój zawodników. To musi iść w parze.
Sztab trenerski
Od lewej Antoni Żochowski, Robert Jankowski, Zbigniew Kwiatkowski, Leon Sowul
radiomixx.pl: Po ostatnim, przerwanym sezonie, ten wynik nie był imponujący – na 14 meczów były 4 zwycięstwa i 10 porażek. Jest nad czym pracować.
ZK: Jest nad czym pracować. Są młodzi chłopacy, którzy potrzebują pracy i potrzebują zaszczepienia w nich profesjonalizmu, dyscypliny i samodyscypliny. To też będzie dla mnie numer 1, jeśli chodzi o przygotowanie zawodników do dalszej części sezonu. Od tego będziemy zaczynać.
radiomixx.pl: Prowadzić nie będziesz sam drużyny. Trójka świetnych szkoleniowców – ty, Artur Góral, Robert Jankowski - świetni, doskonali piłkarze. Jest od kogo się uczyć.
ZK: Dokładnie. Na szczęście, z Robertem i Arturem znamy się 20 lat. Jeśli chodzi o komunikację, to nie ma żadnego problemu. Tyle lat się znamy, znamy swój warsztat, każdy zna swojego kolegę, co potrafi. Na pewno jest to dobre w moim przypadku, ale uważam też, że i w naszym przypadku korzystanie z własnego bagażu doświadczenia. Robert prowadził juniorów, jako II zespół i ma doświadczenie. Artur prowadził bramkarzy, podglądał pierwszy zespół i ma doświadczenie. Ja, grając w Płocku i poza Płockiem, ucząc się do zawodu, też mam swoje doświadczenie i bagaż. Wiem, jak zawodnicy podchodzą, jak treningi się odbywają, jak wygląda sytuacja wewnętrzna w klubie. Każdy z nas ma swój bagaż doświadczenia i będzie próbować to zaszczepiać chłopakom.
radiomixx.pl: Z mojego punktu widzenia dla tych młodych chłopaków trójka takich wspaniałych prowadzących-trenerów to możliwość nauki i znakomite autorytety. Nie tylko sportowe, ale i wychowawcze.
ZK: Dla mnie będzie to numer 1, jeśli chodzi o wychowawcze. Dyscyplina i samodyscyplina to będzie numer 1. Wiadomo, boisko i taktyka, wszystko jest ważne. Ale najpierw trzeba zacząć. Jeśli chcesz się nauczyć biegać – musisz nauczyć się chodzić. Jeśli chcesz się nauczyć chodzić – musisz zacząć raczkować, jak małe dziecko. Tak samo jest z zawodnikami i ze mną, jak ja się uczyłem czegokolwiek. Nie ma od razu czegoś takiego, jak zwód pojedynczy, podwójny i rzut. Najpierw muszę się nauczyć biegać odpowiednio między pachołkami. Chcę zacząć od początku – od dyscypliny i samodyscypliny. Jeśli umawiamy się na godzinę – jesteśmy. Tak, jak zastajemy halę – tak ją opuszczamy. Począwszy od takich spraw porządkowych nawet. Po to, by zaszczepiać w chłopakach, nawet i dorosłych czasami, ten porządek. I od tego zaczniemy. Jeśli będziemy mieć tu porządek, to będziemy mieć też porządek na boisku.
WISŁA PŁOCK II 2020/2021
Od lewej stoją:
Antoni Żochowski, Leon Sowul, Konrad Brzeziński, Wiktor Bielicki, Mateusz Dybiec, Mateusz Żółtowski, Jakub Goleniewski, Patryk Sobiecki, Kacper Wawszczak, Michał Załęski, Szymon Głodowski, Szymon Michalski, Piotr Siedlecki, Filip Błaszczak, Filip Wiśniewski, Dawid Zadrożny, Dawid Tomasik, Jan Kogowski, Zbigniew Kwiatkowski, Robert Jankowski
W klęku od lewej :
Mateusz Fuksiński, Mikołaj Zoń, Aleksy Filipkowski, Oskar Niedzielski , Damian Myczka, Michał Łobodziński, Kacper Kędzierski, Dominik Zalewski
radiomixx.pl: Krótko jeszcze o przygotowaniach II Wisły Płock przed startem, który zaczyna się we wrześniu. Swój pierwszy mecz gracie tu na hali z Białą Podlaską.
ZK: 19-20 września, nie znamy jeszcze dokładnie daty. Jeśli chodzi o przygotowania, to zaczynamy od samodyscypliny, wprowadzenia pewnych elementów. Ale też nie mogę zdradzać wszystkiego do końca. Jest już myśl, plan zrobiony. Dużo rozmawialiśmy z trenerem Sabate, tak, żeby ułożyć to jak najlepiej i możliwiej dla rozwoju chłopaków.
radiomixx.pl: Czego życzy się trenerowi w pierwszym dniu przed pierwszym sezonem po raz pierwszy prowadzącego samodzielnie drużynę? Szczerze mówiąc, nawet nie wiem.
ZK: Połamania nóg? Połamania długopisów? Nie wiem, czego się życzy. Wydaje mi się, że cierpliwości i spokoju. To najważniejsze. Żeby zachowywać się cierpliwie i spokojnie, dążąc do celu, jaki jest założony. W naszym przypadku, jeśli chodzi o ten zespół, ale i jako trener, żeby trener cały czas też się rozwijał. Nie może być tak, że mamy dziś zrobioną jakąś bazę, jakiś element i na tym kończymy. Dla mnie wewnętrznie jest to podglądanie innych. Nie naśladowanie, a znajdowanie odpowiedzi na pytania: czemu to robią? po co to robią? jak się zachowują? Każdy zespół ma innych zawodników, inaczej to może wyglądać. Ale życzyć cierpliwości i rozwoju.
radiomixx.pl: Prywatnie powiedz – jak ty się czujesz w tym miejscu i na tej hali, z herbem Wisły Płock na piersiach. To chyba coś miłego.
ZK: Mieszkam w Płocku 20 lat. Z tym klubem jestem związany, z malutkimi przerwami, też 20 lat. Dla mnie to jest dom i rodzina. Mając tę wiedzę, że wracam tutaj w innej roli, jako szkoleniowiec, jako trener – banan na twarzy się pojawił. Sam pomysł tego powrotu, rozmów o tym, żeby być tutaj – jest to niesamowite przeżycie. Chciałem zawsze wrócić do Płocka, większość swojego życia mieszkam w Płocku. Gdzieś tam po części była też myśl, by pierwszy rok zacząć w Ciechanowie. Gdyby nie to, nic by nie było. I tutaj jest coś, czemu chciałbym kiedyś pomóc. To miasto, ci trenerzy, którzy w tym momencie są trenerami, dyrektorami, zawodnicy, jeden jest prezesem klubu – to wszystko leży mi w sercu. Bez tego nic by nie było.
Michał Kublik, Zbigniew Kwiatkowski