W pierwszym sezonie PGNiG Superligi Sergey Mark Kosorotov rzucił dla Orlen Wisły Płock 121 bramek. Na koniec pierwszej części sezonu na liczniku ma 42 rzucone bramki na krajowych parkietach. W Lidze Europejskiej w sezonie 2021/23 rzucił 78, w trwających rozgrywkach Ligi Mistrzów zdobył 44 bramki.
Sergey Mark Kosorotov urodził się 16.06.1999 roku w Moskwie. Pochodzi ze sportowej rodziny - od początku wiedziałem, że będę uprawiał sport, nie miałem wyboru. W wieku 3 lat byłem obecny na treningach swojego taty. Rodzice Sergieja to znakomici i utytułowani sportowcy, tata Sergey judoka, mama Miła wieloboistka. Swoje imiona Sergey Mark zawdzięcza kompromisowi rodziców. Ojciec chciał Sergieja, mama Marka. Młody Sergiej swoją przygodę ze sportem zaczynał od poszukiwania odpowiedniej dla siebie dyscypliny - grałem w hokeja, koszykówkę, oczywiście próbowałem swoich sił w judo, sporo tych dyscyplin było. W wieku 13 lat trafiłem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego, gdzie zacząłem grać w siatkówkę. Nawet miałem w swoim czasie osiągnięcia w tej dyscyplinie, trenerzy widzieli we mnie potencjał. Jednak coś musiało być na rzeczy, że później związałem się z piłką ręczną. Wszystko było wynikiem mojego charakteru, sprawiałem trochę problemów i byłem takim łobuziakiem. To spowodowało, że przestałem trenować siatkówkę. Mama znała jakiegoś trenera piłki ręcznej i przekonała mnie, bym poszedł na spotkanie. Na początku nie byłem zbytnio tym zainteresowany, ale po kilku treningach i próbach coś we mnie pękło. Zacząłem coraz śmielej sobie radzić na parkiecie. Dalej poszło już dużo sprawniej i zdecydowanie korzystniej działało na moją osobę. Zaangażowanie i postępy, spowodowały, że trafiłem po szkole w wieku 17 lat do klubu Czechowskich Niedźwiedzi. Gdzie zacząłem już na poważnie grać w piłkę ręczną.
Orlen Wisła Płock - PPD Zagrzeb
W Płocku Kosorotov pojawił się na początku sezonu 2021/22 już jako uznany talent, reprezentant swojego kraju i wschodząca gwiazda szczypiorniaka. Wzmocnił siłę ofensywną Wisły. Dlaczego wybrał Płock? - chciałem spróbować gry poza swoim krajem. Miałem i nadal otrzymuję oferty od potentatów. Pamiętam, jak na Youtube oglądałem mecze Wisły, Barcelony, Veszprem, PSG itd, było moim marzeniem grać w takich klubach. Jako młodzieńca inspirowała mnie gra zawodników tych drużyn. Na Wisłę Płock zdecydowałem się przede wszystkim dla osoby trenera Xaviego Sabate. Chciałem poznać jego warsztat i styl. Zdawałem sobie sprawę, że jeszcze dla mnie było za wcześnie, bym poszedł np. do Bundesligi. Poza tym przekonany jestem do filozofii trenera Sabate stąpać krok po kroku. Teraz przyszedł już czas i podjąłem decyzję co dalej, nie chcę jednak teraz wychodzić przed szereg i o tym mówić.
Orlen Wisła Płock - Łomża Industria Kielce
Ostatnie dwa mecze mocno się od siebie różniły. Mam tu na myśli spotkania z Łomżą Industria Kielce i Zagrzebiem. Zwycięstwo z kielecką drużyną utrzymują Wisłę w walce o zdobycie Mistrzostwa Polski, porażka z Zagrzebiem mocno skomplikowała sytuację Wisły w Lidze Mistrzów. Kibice w Płocku sądzili, że uda się jednak wygrać z Zagrzebiem - mogę powiedzieć, że mieliśmy pecha przed rewanżem z Zagrzebiem. W trakcie ostatniego treningu przy wykonywaniu rzutu karnego Tin Lucin podkręcił kostkę. Kiedy leżał na parkiecie, wszyscy myśleliśmy, że żartuje. Prawda była jedna nieciekawa. Uraz Lucina spowodował, że nie mógł nabierać prędkości i dynamiki. To spowodowało, że grał tylko w defensywie. Do tego doszedł stan podgorączkowy Dimy Zhitnikova. Przed meczem zakładaliśmy, że w pierwszych 20 min na tyle uda się ustawić korzystny wynik, by później kontrolować mecz. Życie i mecz napisało swój scenariusz. Mocno się męczyliśmy. W momencie, kiedy ich doszliśmy i wyszliśmy na prowadzenie, szkoda, że nie udało nam się wtedy podwyższyć prowadzenia. W końcówce zabrakło nam paliwa w baku. To był trzeci mecz w krótkim odstępie czasu. Jeśli chodzi o mecz z Kielcami, to powiem, że graliśmy bardzo zespołowo. Czuliśmy na parkiecie jedność. Wzajemnie się wspieraliśmy i między nami była doskonała komunikacja. To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Dodatkowo energii dodawali nam kibice, czuliśmy to wszyscy. Zostawiliśmy na parkiecie serce, siły i wiarę w zwycięstwo. Tworzymy naprawdę fajny kolektyw.
Orlen Wisła Płock - Czechowskie Niedźwiedzie / 2.03.2021
Zbliżają się Święta. Masz ochotę na czerwony barszcz? - Oj tak, choć, gdy zobaczyłem, jak w Polsce wygląda czerwony barszcz, byłem mocno zaskoczony. Moja partnerka jest Ukrainką. Zawsze sprzeczamy się, czyja wersja zupy jest lepsza. Moja rodzinna czy zupełnie odmienny barszcz ukraiński. Są różnie gotowane, inaczej podawane, mają swój charakterystyczny smak, a wszystkie nazywamy czerwonym barszczem. W Polsce to już jest zupełnie inna zupa [śmiech]. Jeśli mogę, to pozwolę sobie złożyć życzenia Wesołych Świąt wszystkim kibicom Wisły Płock.
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
4.02.2023 - Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów
9.02.2023 - Orlen Wisła Płock - SC Magdeburg, godz. 20.45
fot. Mateusz Zych
Michał Kublik